Henryk Grzesiak z żoną Łucją, mieszkający w Łochowie (dystrykt warszawski), zaopiekowali się 9-letnim Natanem Najmanem. Chłopiec kilka tygodni spędził w ich gospodarstwie a potem Grzesiakowie przenieśli go do grupy Żydów ukrywających się w lesie. Odwiedzali go tam przynosząc żywność i odzież. Po wojnie Natan pozostał w Łochowie i pozostał w kontakcie z Grzesiakami.
W 1995 r. otrzymali oni tytuły Sprawiedliwych.